Różaniec niejedno ma imię…
Październik – miesiąc różańcowy. Różaniec jest wielkim skarbem, perłą w skarbcu naszych modlitw, jeśli potrafimy zgłębić jego tajemnicę. Nie na darmo Sługa Boży Jan Paweł II wielokrotnie zachęcał i prosił: „Odmawiajcie różaniec!”, a Prymas Tysiąclecia w chwili aresztowania przez komunistyczne władze, na pytanie, czy ma wszystko, czego potrzebuje, odpowiedział: „Mam. Mam różaniec i brewiarz”.
W Szkole Podstawowej im.Jana Pawła II w Łostówce, miesiąc różańcowy przeżywany jest nieco inaczej niż zwykle.
Nie ma konkursu na własnoręcznie wykonany różaniec, choć w ubiegłych latach powstawały naprawdę imponujące: nie tylko z kasztanów, orzechów, żołędzi, jarzębiny, ale i rajskich jabłuszek, chrupek, okrągłych gum, a nawet piłeczek ping-pongowych.
W ramach projektu ekumenicznego dzieci poznają i uczą się szacunku wobec innych religii i ich form modlitewnych.
Zatem, obok prezentacji różnych różańców katolickich: z bursztynu, z nasion krzewu różanego, z drzewa oliwnego z Betlejem, różańców-bransoletek, różańców-pasków, różańców-obrączek, małych i dużych, prostych i ozdobnych – poznają podobne sznury modlitewne używane w innych religiach. Powtarzalna, kontemplacyjna modlitwa, odmawiana przy pomocy nanizanych na różne sznury paciorków, znana jest bowiem nie tylko w katolicyzmie.
Nasi bracia prawosławni mają swoje czotki (lub, z greckiego: komboskiony), na których odmawiają tzw. Modlitwę Jezusową, która ma charakter przebłagalny: „Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną, grzesznym!”. Modlitwa ta przeplatana jest wezwaniami o pomoc do Bogurodzicy.
Czotki zawierają od 10 do aż 500 paciorków. Odmawiają je również grekokatolicy, czyli nasi współbracia w Kościele katolickim, których odróżnia jedynie ryt sprawowanej liturgii.
Z kolei islam używa tasbih lub subha: sznura modlitewnego, na którym wymawia się pobożnie w modlitwie 99 imion Allaha. Muzułmanie wierzą, że Allah ma 100 imion, ale setne zna tylko on sam. Tasbih może zawierać 33 paciorki (jak załączony na fotografii), wówczas odmawia się go 3-krotnie. Pełny ma ich 99 .
Wyznawcy buddyzmu (ale też hinduizmu i szintoizmu) mają mala -
sznur modlitewny do odmawiania mantr, czyli indywidualnych krótkich modlitw, dobranych dla każdego wyznawcy.
Wszystkie te „różańce” prezentowane są na gazetce i wystawce. Do kolekcji katolickich sznurów modlitewnych dołączono też mniej znane koronki: do Ducha Świętego i do Miłosierdzia Bożego. Uczniowie włączyli się też w ogólnoświatową akcję: „Milion dzieci w świecie modli się o pokój na różańcu”, do wspólnej modlitwy używając dużego różańca z orzechów, laureata jednego z konkursów.
Są także zachęcane do „zaprzyjaźnienia się” z różańcem. Bo przecież „Zdrowaśki” szeptać można na przystanku, na spacerze, w drodze do domu i szkoły, w czasie leśnej wędrówki, w podróży. Świetna do tego jest maleńka „dziesiątka”, którą można mieć zawsze z sobą.
Bo-nawiązując do nieco przewrotnie sformułowanej myśli wielkiego orędownika modlitwy różańcowej, ks.prof.Andrzeja Zwolińskiego: „Różaniec jest długi, szary i nudny – jak nasze życie. I dlatego jest taki skuteczny”.
Urszula Antosz-Rekucka, katechetka