Piękniejsza twarz naszego sportu. Wybrano najlepsze polskie sportsmenki 20-lecia
Plebiscyt zorganizowano z okazji 20-lecia Polskiego Stowarzyszenia Sportu Kobiet, a wyniki ogłoszono na uroczystej gali, która odbyła się w poniedziałek w Warszawie.
Kowalczyk zdobyła też nagrodę dla najlepszej zawodniczki 2014 roku. W tej kategorii wyróżniono Anitę Włodarczyk, Katarzynę Kłys, Kamilę Lićwinko, Iwonę Matkowską i drużynę panczenistek (Katarzyna Bachleda-Curuś, Katarzyna Woźniak, Luiza Złotkowska, Natalia Czerwonka).
- Kiedy pani Renata zdobywała swoje pierwsze medale na igrzyskach, ja siedziałam przed telewizorem i nie pozwoliłam nikomu przełączyć kanału. To samo było podczas startów Kamili Skolimowskiej, Otylii Jędrzejczak. Ja wtedy nie marzyłam, że zdobędę medale igrzysk, a teraz jestem tu i ktoś uznał, że byłam od nich lepsza. Jestem tym niezmiernie zaszczycona i zestresowana – powiedziała Kowalczyk, która osobiście odebrała nagrodę.
Nazwisko zwyciężczyni plebiscytu nie jest zaskoczeniem. Pięć medali igrzysk olimpijskich Justyny Kowalczyk to zdecydowanie najlepszy wynik ostatnich dwudziestu lat. Więcej krążków IO wywalczyła tylko Irena Szewińska.
Polskie Stowarzyszenie Sportu Kobiet to organizacja wspierająca PKOl. Założycielkami w 1994 roku były Irena Szewińska i śp. Maria Kwaśniewska-Maleszewska. Później organizacją kierowała Dorota Idzi, a od 2014 roku zajmuje się tym Otylia Jędrzejczak.
O efektach działalności stowarzyszenia mają świadczyć medale kobiet na igrzyskach. W 1992 roku w Barcelonie na dziewiętnaście krążków tylko dwa wywalczyły panie. Z kolei z ostatnich trzech igrzysk - zarówno letnich, jak i zimowych - kobiety przywoziły już tyle samo medali, co mężczyźni.
Jednym z sukcesów stowarzyszenia było wprowadzenie zapisów w ustawie o sporcie, dzięki którym zawodniczki mają łatwiejszy powrót do sportu po urodzeniu dziecka (są im wypłacane stypendia podczas ciąży i urlopu macierzyńskiego).
Źródło: http://eurosport.onet.pl