Odsłonięcie tablicy poświęconej ks. Józefowi Karpierzowi
Stąd pochodził, tutaj wzrastał w okresie dzieciństwa i młodości, stąd poszedł za głosem powołania do Zgromadzenia Księży Sercanów, gdzie został księdzem i zakonnikiem – powiedział podczas uroczystości rektor kościoła ks. Andrzej Sawulski SCJ. W swym trwającym 81 lat życiu 57 lat jako kapłan służył na różny sposób wiernym, także prawie 3 lata na misjach w Indonezji. Ale najwięcej lat Bożej służby poświęcił mieszkańcom swej wioski, gdzie razem z wami, ale także przy pomocy Polskiej Prowincji Księży Sercanów, zbudował Dom Boży i dom zakonny na podarowanej przez rodziców działce.
Tablicę poświęcił rodak ks. prałat Jan Franczak, a odsłoniła razem z nim siostra ks. Józefa, Maria Pieron z Mszany Dolnej. W czasie Mszy św. polecano Bogu budowniczego gliśniańskiej świątyni, powstałej w niełatwych dla budownictwa sakralnego czasach Polski Ludowej (koniec lat 70-tych). Modlono się także za wszystkich, którzy wspierali go w tym dziele.
W uroczystości oprócz rodziny ks. Karpierza wzięli także udział strażacy OSP Glisne z pocztem sztandarowym oraz dzieci, nauczyciele i dyrektor Szkoły Podstawowej Krystyna Pajka, którzy przybyli również ze swoim sztandarem.
Nawiązując do hasła nowego Roku Duszpasterskiego „Idźcie i głoście” ks. Franczak w wygłoszonej homilii podkreślił, że ks. Karpierz odczytał dosłownie owe słowa Chrystusa i udał się na misje do Indonezji, by głosić Ewangelię.
Gdy zdecydował się na wyjazd w dalekie strony, najpierw uczył się języka, a potem odprawił Mszę św. w Mszanie Dolnej na pożegnanie – wspominał celebrans. Pojechał, zostawiając najbliższych, ale pisał listy, które mam w pamięci, opisujące między innymi przygotowanie do świąt Bożego Narodzenia.
Wspomniał również prymicje ks. Józefa w parafii św. Michała Archanioła w Mszanie Dolnej, a potem przyjęcie w ogrodzie domu rodzinnego w Glisnem, gdzie jako chłopiec pomagał w przyjęciu gości.
Kaznodzieja zaznaczył, iż ks. Józef musiał mieć siłę przekonania swych przełożonych do potrzeby budowy kościoła i domu zakonnego w Glisnem, ale także przekonania swego brata mieszkającego w Warszawie o zmianę planów, który w miejscu obecnego kościoła postawił fundamenty pod dom letniskowy dla swej rodziny.
Opatrzność Boża skutecznie czuwała nad nami poprzez ludzi, którzy mieli otwarte serce, którzy podjęli się dzieła budowy kościoła i zgromadzenie sercanów, które wspierało skutecznie początki wznoszenia Domu Bożego – podkreślił ks. Franczak.
Zwrócił uwagę, że odsłonięta tablica nie tylko upamiętnia osobę i dzieło ks. Karpierza, ale także będzie dla kolejnych pokoleń okazją do modlitwy i wdzięczności dla swego rodaka.
Dwa lata od śmierci ks. Józefa Karpierza, w wiosce znajdują się jeszcze dwa inne miejsca pamięci o Zmarłym. W ubiegłym roku, 12 czerwca, podczas dorocznego odpustu, na założonym w 1995 r. przez niego miejscowym cmentarzu, ks. infułat Jan Dyduch poświęcił pamiątkowy obelisk ku jego pamięci. Natomiast w maju tegoż roku pamiątkową tablicę odsłonięto na budynku remizy i szkoły.
Ks. Andrzej Sawulski
-----------------------------------------------
Ks. Józef Karpierz urodził się w Glisnem 10 czerwca 1933 r. W 1947 r. wstąpił do Małego Seminarium Sercanów w Krakowie Płaszowie. W Stadnikach, 13 września 1951 r., złożył pierwszą profesję zakonną. Po zakończonych studiach w Tarnowie, 24 czerwca 1957 r. otrzymał w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego na Grabówce święcenia kapłańskie z rąk bp. Karola Pękali. W latach 1960-63 był ekonomem w powstałym w Stadnikach Studium Teologicznym, gdzie przeprowadził wiele prac remontowych budynku seminarium. W kolejnych latach był socjuszem w nowicjacie w Pliszczynie, pomagał w tutejszym biurze dla dobroczyńców, a następnie zajmował się lubelskim domem dla studentów. W 1967 r. wyjechał na misje do Indonezji, skąd powrócił po dwóch latach i został sekretarzem misji zagranicznych. W 1977 r. rozpoczął na podarowanej przez rodziców działce budowę kaplicy i domu zakonnego sercanów w Glisnem. Budowlę z czasem powiększono o kaplicę Fatimską. W tym czasie pomagał mieszkańcom wioski w różnych sprawach, m.in. gazyfikacji, wodociągu, budowy drogi asfaltowej, remizy, w której znalazła siedzibę szkoła, zorganizował cmentarz i udostępnił kościół na organizację uroczystości patriotycznych, tzw. Mszy partyzanckich. Był pierwszym duszpasterzem pod Luboniem w latach 1977-2000. Zmarł 4 grudnia 2014 r. i został pochowany na cmentarzu sercanów w Stadnikach.