Rajd śladami 10 Brygady Kawalerii Pancerno Zmotoryzowanej im, Generała Maczka
W dniu 3 września został zorganizowany przez żołnierzy wojska polskiego rajd śladami walk jakie miały miejsce w pierwszych dniach września 1939 roku na terenie naszej gminy. Trasa rajdu na naszym terenie biegła z Kasiny Wielkiej - Mogiła przez Lubogoszcz, Szczebel do Lubnia.
Warto przy tej okazji wrócić do historii w związku z przypadającą dzisiaj 73 rocznicą walk jakie stoczyła na terenie naszej Gminy Mszana Dolna we wrześniu 1939 roku 10 Brygada Kawalerii Pancerno Zmotoryzowanej.
W walkach obronnych we wrześniu 1939 roku na ziemi zagórzańskiej doszło do zaciętych walk. Rodowód brygady wywodził się z Rzeszowa, tam bowiem posiadała macierzystą jednostkę. 10 Brygada Kawalerii dowodzona przez płk dypl. Stanisława Maczka wchodziła w skład Armii “Kraków” jako szybki obwód reagowania.
1 września 1939 roku Brygada otrzymała rozkaz powstrzymania wojsk niemieckich w okolicach Myślenic i Dobczyc, aby nie dopuścić do ich wyjścia z wąwozów górskich. 2 września 24 Pułk Ułanów i szwadron przeciwpancerny stoczył zacięte walki z 2 Niemiecką Dywizją Pancerną, o wzgórze Wysoka. Niemcom udało się po południu, za cenę wysokich strat, zdobyć to wzgórze. Natomiast pod Chabówką zatrzymano niemiecką 4 Dywizję zadając jej dość duże straty (zniszczono około 50 czołgów). W nocy z 2-3 września Brygada wycofała się na północ od doliny Skawy, zamykając przejścia do Krzeczowa, Naprawy i Mszany Dolnej. Najeźdźca niemiecki nie spodziewał się tak silnego oporu toteż w odwecie w dniu 3 września spacyfikowana została wieś Olszówka gdzie zamordowano 14 mieszkańców wioski.
3 września toczył się całodniowy bój pod Jordanowem, w rejonie Krzeczowa i Mszany Dolnej. Zmasowany i heroiczny atak z różnych stron pozwolił na odparcie ataków wroga.
4 września trwały walki o Kasinę Wielką, gdzie zginęło wielu żołnierzy z 24 płk. Ułanów, po czym 10 Brygada Kawalerii otrzymuje zadanie odwrotu nad Dunajec w kierunku Tarnowa. 24 Pułk Ułanów uderzył na oddziały niemieckiej 4 Dywizji Lekkiej zmuszając je do wycofania się. Odebrano Niemcom dwa pasma wzgórz pod Kasiną Wielką i Mszaną Dolną.
5 września 10 Pułk Strzelców Konnych zaatakował duże siły pod Pcimiem, oddziały 3 Dywizji Górskiej i 2 Dywizji Pancernej, lecz wobec dużej przewagi wroga musiał się wycofać. Przewaga Niemców pod Myślenicami zmusiła Brygadę do odwrotu w kierunku Wiśnicza.
7 września Brygada osłaniała odwrót 6 Dywizji Piechoty Górskiej i otrzymała rozkaz przejścia do Rzeszowa do obwodu Armii “Małopolska”. W czasie wycofywania się pod Lwów stoczyła kilka potyczek i ciężkich walk z armią niemiecką. 17 września wycofała się spod Lwowa w związku z agresją Armii Czerwonej na Polskę. Otrzymała rozkaz wycofania się na Węgry. 19 września resztki Brygady w sile 1.5 tyś żołnierzy z kilkoma tankietkami, na czele ze swym dowódcą płk Stanisławem Maczkiem przekroczyła granice węgierską na Przełęczy Tatarskiej, a następnie wszyscy zostali internowani.
W wyniku ucieczek z obozu internowania większość żołnierzy przedostała się do Francji, gdzie znajdował się również ich dowódca awansowany za zasługi podczas kampanii wrześniowej do stopnia generała brygady. Tam podjął się reorganizacji całej brygady i wzmocnienia jej o czołgi, jednak dość skutecznie przeszkadzali mu w tym Francuzi, którzy nie doceniali wyszkolenia polskich żołnierzy. Uważali oni, że to było powodem klęski w kampanii wrześniowej. Po klęsce Francji wiele tysięcy żołnierzy uciekło do Wielkiej Brytanii. Taki los spotkał również 10 Brygadę Kawalerii Pancernej. Kiedy dotarli do wybrzeży, przydzieleni zostali do oddziałów fortyfikujących wybrzeże Szkocji. Tracili oni nadzieję, że kiedykolwiek wezmą czynny udział w walkach z wrogiem. Nadzieje odżyły, kiedy do Szkocji w 1940 roku przybywa ich dowódca gen, Stanisław Maczek. Legendarny i charyzmatyczny pośród swoich żołnierzy dowódca, “Baca” jak go nazywali, dał dużą nadzieję swoim żołnierzom. Od razu podjął starania o utworzenie polskiej dywizji pancernej. Mimo niepowodzeń i odmowy Anglików nie poddawał się i zadbał o dobre wyszkolenie swoich żołnierzy. Dzięki czynnościom i zabiegom dyplomatycznym w lutym 1942 roku naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski mianował Maczka dowódcą 1 Dywizji Pancernej. Dwa kolejne lata to okres intensywnych ćwiczeń i przygotowań. Chrzest bojowy dywizji odbył się w sierpniu 1944 roku. W walkach we Francji, Belgii, Holandii i III Rzeszy, odniosła wiele zwycięstw, ale także wielu z żołnierzy nie doczekało wyzwolenia i powrotu do ojczyzny. 1 Dywizja gen. Stanisława Maczka pokonując szlak bojowy przeszła w walkach wiele cierpień, przemierzając setki kilometrów. Pokonali 1800 km szlaku bojowego, niszcząc 260 czołgów i dział, biorąc do niewoli 20 tyś jeńców niemieckich. Straty własne wyniosły 4600 żołnierzy, w tym 1 tys. poległych.
Polskim bohaterom nie dane było wrócić do ojczyzny, ponieważ szalał tu terror komunistyczny i postanowiono, że nie powrócą do kraju, w którym groził im sąd, więzienie a niejednokrotnie śmierć. W związku z tym większość żołnierzy postanowiło pozostać na obczyźnie osiedlając się w Bredzie i tu zaczynając nowe życie w nowej ojczyźnie. 1 Dywizja Pancerna rozwiązana została w 1946 roku a jej dowódca gen. Stanisław Maczek również pozostał w Szkocji, gdzie na stałe osiadł w Edynburgu. W związku z tym, że z powodu zbyt krótkiej służby nie przysługiwała mu emerytura wojskowa a władze PRL wyparły się swojego bohatera, zmuszony był podjąć pracę aby utrzymać rodzinę. Został barmanem w jednym z edynburskich hoteli. Stanisław Władysław Maczek urodził się 31 marca 1892 roku w miejscowości Szczerzec niedaleko Lwowa. Zmarł 11 grudnia 1994 roku mając 102 lata. Jego grób znajduje się na cmentarzu wojskowym w Bredzie, pochowany jest wśród swoich żołnierzy, co było jego życzeniem.
Opr. Piotr Lulek