Przedświąteczne spotkanie z tradycją i kulturą
W gościnnych progach czekała już Prezes PTL, Teofila Latoś, by oprowadzić po przygotowanej ekspozycji. Warto przypomnieć w tym miejscu, że Izba znajduje się w starym budynku Biblioteki Miejskiej, dawnym budynku „Sokoła” – przedwojennego Towarzystwa Gimnastycznego, przy ul. Piłsudskiego 58. Dostępna jest dla wszystkich dwa dni w tygodniu, we wtorek i czwartek w godzinach od 10:30 do 13:30.
Gorąco zachęcamy do odwiedzin – to świetna propozycja by poznać historię naszego regionu – przekonują Zagórzanie. Szczególnie, że pod kątem etnograficznym dokładnie zbadał ją dr Sebastian Flizak, który pozostawił Oddziałowi bezcenny skarb, swoje opracowania i materiały badawcze.
Drugą część spotkania kontynuowano w Urzędzie Miasta. Teofila Latoś przedstawiła odczyt na temat dawnych zwyczajów dot. Świąt Wielkiej Nocy.
Wydawałoby się, że większość z nich jest już na tyle znanych, niemal oczywistych, ale jednak zawsze znajdzie się coś nowego – swoimi spostrzeżeniami dzielą się uczestnicy spotkania. Porównując nawet sąsiednie regiony, widzimy różnice choćby w nazwie potrawy czy sposobie jej przyrządzania. Wszystkie zabiegi naszych przodków związane były z kalendarzem prac w polu, zasiewów i nadzieją na udane zbiory. Dlatego też mocno wierzono, że wszelkie zwyczaje wielkanocne miały moc odganiania złego uroku do gospodarstwa; miały chronić domowników i zapewnić urodzaj. Podobnie było z potrawami, które jadano po wcześniejszym ich poświęceniu – każda potrawa, którą poświęcono w Wielką Sobotę miała swoją symbolikę. I tak np. chrzan – gorzkość Wielkiego Piątku, a masło – słodycz przemienienia w Niedzielę Wielkanocną. Poświęcone jajko również miało niespotykaną moc, dlatego dbano, by część poświęconego pokarmu dostały zwierzęta – miało je to chronić od wszelkich chorób. Przypomniane przez prelegentkę zwyczaje z dawnych dworów szlacheckich również rozbudziły naszą wyobraźnię i apetyt. Już niebawem sami będziemy mogli delektować się smakami podobnych wielkanocnych potraw, czego na sam koniec życzyła nam wszystkim Teofila Latoś. Dziękując za wykład wzajemnie życzyliśmy sobie smacznych i spokojnych świąt.
Przedstawiciele Urzędu Miasta skierowali podziękowania za udział przedstawicieli Zagórzańskich Dziedzin w finisażu wystawy w Krakowie. Wyrazy wdzięczności okrasili słodkim wielkanocnym mazurkiem. Takie cuda można było zakupić na Zagórzańskim Jarmarku Wielkanocnym!
Mamy nadzieję, że te i inne wypieki będą częściej gościć na naszych jarmarkach, kiermaszach i innych imprezach, do czego gorąco namawiamy zawodową cukierniczkę, która zaczęła działać w Stowarzyszeniu Miłośników Kultury Zagórzańskiej „Pod Cyrlom” – podkreślają kreatorzy zagórzańskiej marki lokalnej. Przyglądaliśmy się również dziełom innej zdolnej artystki – Barbary Łabuz, która wyhaftowała piękną latorózkę na miejskim sztandarze i zaczęła również powielać zagórzańskie wzory na lnianych torbach, obrusach czy serwetach. Trzymamy kciuki, by tego było więcej! Szukamy cały czas pomysłów, by poszerzać naszą zagórzańską ofertę, wzajemnie się inspirujemy – mając nadzieję, że część z tych wytworów znajdziecie w naszych punktach sprzedaży produktów regionalnych.
Agnieszka Józefiak - Lewandowska