Pragnęli przybliżyć dzień wolności
Najpierw, w miejscowym kościele, wszystkich przywitał rektor ks. Andrzej Sawulski SCJ, podkreślając, że odbywające się pod Luboniem od 32 lat uroczystości upamiętniające leśnych żołnierzy Oddziału Partyzanckiego „Adama” i Placówki „Witolda” Armii Krajowej mają niezmiennie charakter religijny i patriotyczny.
Taki był zamysł ich organizatorów, którzy przez wiele lat spotykali się w ukryciu po domach, by wspominać partyzanckie czasy, swego dowódcę i kolegów, natomiast po zmianach w kraju wybrali Glisne na miejsce, gdzie razem z mieszkańcami i swymi rodzinami mogli już swobodnie przywoływać w Apelu Pamięci imiona, nazwiska i konspiracyjne pseudonimy wszystkich poległych i zmarłych towarzyszy broni z lat okupacji niemieckiej. Ich wolą była także wspólna modlitwa podczas Mszy św. o co poprosili ówczesnego gospodarza kościoła, ks. Józefa Karpierza – powiedział sercański duszpasterz w Glisnem.
Mszy św. przewodniczył ks. ppor. Jan Zając, a koncelebrował emerytowany proboszcz z Olszówki ks. ppor. Stanisław Kasprzak.
To dzisiejsze święto jest spotkaniem z naszą historią. Tutejszy zakątek Beskidu Wyspowego jest zaciszny, ukryty, ale od wielu lat przemawia historią związaną z drugą wojną światową, aż do dzisiejszego czasu. Ten zakątek przemawia historią przesiąkniętą trudem, ofiarą i krwią tych, którzy walczyli o wolną Ojczyznę – podkreślił w homilii ks. Zając.
Dodał, że było to bohaterstwo ludzi, którzy zostawili swoje rodziny, domy i gospodarstwa i poszli do lasu, by z ukrycia, na różne sposoby nękać najeźdźcę i okupanta, by przybliżyć dzień wolności, która, jak się potem okazało, nie była całkowitą wolnością. Potem również dawali wyraz, że o prawdziwą wolność trzeba dalej się bić.
Wszyscy należący do partyzanckiego Oddziału „Adama” i Placówki „Witolda” 1 Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej zostali wspomniani w Apelu Pamięci, który przed tablicą upamiętniającą żołnierzy poprowadził historyk Zbigniew Jarosz. Pamiętano także o tych, którzy nieśli pomoc medyczną rannym i chorym partyzantom, o kapelanie oddziału ks. Józefie Kochanie oraz o mieszkańcach wiosek, osiedli i przysiółków, jacy włączyli się w ruch walki o wolność użyczając partyzantom gościnności.
W święto Matki Bożej Wniebowziętej wspominamy żołnierzy niezłomnych i oddajemy hołd partyzantom tej ziemi, tym, którzy walczyli o niepodległość, byśmy mogli żyć w wolnym i suwerennym państwie, byśmy mogli sami o sobie stanowić – powiedziała poseł Barbara Bartuś. A przypominając, że to także święto wojska polskiego ustanowione na pamiątkę Bitwy Warszawskiej i „Cudu nad Wisłą” pytała zgromadzonych, czy dobrze wypełniane jest dziedzictwo tych, którzy za Ojczyznę oddawali życie.
Z kolei poseł Jan Duda zauważył, że wspominani w Apelu dobrze spełnili swój obowiązek wobec Polski i dodał, że wolna Rzeczpospolita powstała dzięki krwi i wysiłkiem żołnierzy września, żołnierzy Armii Podziemnej, żołnierzy oddziału „Adama”, żołnierzy wyklętych, a także wysiłkiem pokolenia „Solidarności” i pokolenia Jana Pawła II.
Mówił także o tym w swym wystąpienie przedstawiciel krakowskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, Michał Masłowski, naczelnik Biura Edukacji Narodowej. IPN od kilku lat jest patronem partyzanckiego święta w Glisnem.
Na koniec wszystkim uczestnikom przybyłym pod Luboń Wielki podziękował wójt Gminy Mszana Dolna Bolesław Żaba. Słowa wdzięczności wyraził pod adresem parlamentarzystów, samorządowców powiatu, gminy, burmistrz miasta Anny Pękały, strażaków OSP, a także podziękował chórowi im. ks. Hajduka z parafii św. Michała Archanioła w Mszanie Dolnej oraz Orkiestrze Dętej „Echo Gór” z Kasinki Małej. Współgospodarz uroczystości wręczył także kopię wizerunki Matki Bożej Partyzantów obecnemu po raz pierwszy w Glisnem dowódcy 114 Batalionu Lekkiej Piechoty Wojsk Obrony Terytorialnej w Limanowej ppłk Marcinowi Lorkowi. Był z nim także chor. Grzegorz Cichański. Później przy partyzanckiej grochówce rektor złożył im życzenia z okazji święta Wojska Polskiego, a wszyscy zaśpiewali gromkie „Sto lat”.
Jak co roku, partyzantom „Adama” przybyli oddać cześć także członkowie Grupy Rekonstrukcyjnej „Błyskawica” oraz Stowarzyszenia „GIL” Gniazda Integracji Lokalnej z Rabki. Nie zabrakło również rodzin i znajomych leśnych żołnierzy, a wśród nich przybyłej z Krakowa 90-letniej żony Andrzeja Skowrońskiego ps. „Skowronek”, jednego z najmłodszych w oddziale.
Wspomniano również zmarłego dzień przed uroczystością w wieku 99 lat por. Tadeusza Dębskiego ps. Zając, który przez wiele lat przybywał do Glisnego ze sztandarem Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych.
AS
Zdj. Monika Homa