Nauka poprzez doświadczenie
Czy pogoda pokrzyżowała im plany i przeszkodziła w realizacji zajęć? Nic podobnego! Padający z rana rzęsisty deszcz zapewnił im tylko dodatkową atrakcję w postaci przejażdżki górskim UAZem z Gruszowca do Młodzieżowego Ośrodka Rekolekcyjno – Rekreacyjnego na Śnieżnicy, miejsca ich krótkiego pobytu. Taka podróż wprowadziła już i panie i kilku panów w dobre humory. A ich pozytywne nastawienie wykorzystał ks. Dariusz Czapnik, dyrektor ośrodka. Po wzajemnej prezentacji, odbywającej się przy poczęstunku, ks. kapelan przedstawił ofertę miejsca wyróżnionego Znakiem Promocyjnym Zagórzańskie Dziedziny. Opowiedział o historii i atutach tego ukrytego w lesie, na zboczach Śnieżnicy, obiektu oraz o korzyściach wynikających ze współpracy pod marka lokalną. Nasi goście skorzystali również z możliwości samodzielnego wykonania pamiątki z pobytu tam, gdzie Beskid Wyspowy wita się z Gorcami. Podążając za wskazówkami Moniki Kubik własnoręcznie zrobili sobie gorczańskie serki. Tej przedniej zabawie nie oparł się szef wszystkich śnieżnickich szefów i z zaangażowaniem komponował przyprawy do swojego mlecznego wyrobu.
Drugą część dnia, już bez deszczu, wizytujący w Zagórzańskich Dziedzinach spędzili na bacówce w Olszówce. A tam, tradycyjnie już, Kościelnioki ze Stowarzyszenia Miłośników Kultury Góralskiej Pod Cyrlom ugościli ich dobrym jadłem, muzyką, śpiewem i tańcami. Biesiadowano, jak na realizację dziedzinnej oferty przystało, długo i wesoło, do późnej nocy. Szybka regeneracja nie przeszkodziła nikomu wstać skoro świt, aby jeszcze, przysłowiowym rzutem na taśmę, zaliczyć spacer na szczyt Śnieżnicy i upoić się panoramami rozciągającymi się z widokowej polany. Cenną wiedzę na temat regionu przekazał przy tej aktywności naszym weekendowym turystom Grzegorz Kubowicz, Zagórzański Informator Turystyczny.
Posileni duchowo i cieleśnie, pełni dziedzinnych wrażeń, goście z Podkarpacia udali się w dalszą podróż, aby zdążyć do domu wrócić przed wieczorem.
Magda Polańska