O trasach biegowych pod Lubogoszczą dyskusji ciąg dalszy
Wójt Gminy Mszana Dolna, Bolesław Żaba, współpracując z Towarzystwem na Rzecz Ziemi, zaprosił do wyrażenia opinii na temat planowanego w masywie Lubogoszczy Centrum Narciarstwa Klasycznego i Biatlonu profesora krakowskiej AWF Zbigniewa Witkowskiego oraz Konsultanta Ocen Środowiskowych, byłego pracownika Instytutu Inżynierii i Gospodarki Wodnej Politechniki Krakowskiej – dr Jacka Bonenberga.
Podczas spotkania zorganizowanego w Urzędzie Gminy Mszana Dolna głos w dyskusji zabrali zaproszeni goście oraz Wanda Mrówka – urbanista, autorka opracowania zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Mszana Dolna.
„Jestem zdania, że w polskich Karpatach europejski standard możemy osiągnąć jedynie rozwijając narciarstwo biegowe, zaś narciarstwo zjazdowe możemy traktować jako trzeciorzędne w skali kontynentu. Ten rodzaj aktywności możemy łatwo skojarzyć z potrzebami ochrony przyrody (utrzymanie łąk, i pastwisk górskich, które szybko zanikają). Dlatego też jestem wielkim zwolennikiem tej inwestycji, a także wielu innych o podobnym charakterze” – podkreślił prof. dr hab. Zbigniew Witkowski, Kierownik Zakładu Ekologii i Kształtowania Środowiska, Wydziału Turystyki i Rekreacji krakowskiej AWF. Argumentując swoje zdanie dowiódł, że za tak przedstawioną tezą przemawiają trzy główne powody:
1. „Centrum narciarstwa biegowego jest inwestycją wielokrotnie tańszą niż porównywalna stacja narciarstwa zjazdowego
- niepotrzebne inwestycje w kosztowne wyciągi i kolejki linowe
- trasy narciarskie są ok. 5-6 razy węższe, co pociąga za sobą o rząd wielkości mniejsze koszty odlesienia (z kilkudziesięciu do kilku ha) i o wiele mniejsze koszty sprzętu i utrzymania tras
- niewielkie różnice wysokości względnej tras biegowych pozwalają utrzymać warunki śniegowe porównywalne na całej trasie znacznie mniejszym kosztem niż w przypadku narciarstwa zjazdowego
2. Warunki środowiskowe uprawiania narciarstwa w Karpatach Polskich
- różnice wysokości ograniczają się maksymalnie do 500-600m, co uniemożliwia tworzenie tras zjazdowych i slalomowych zgodnych z wymaganiami FIS
- Karpaty (poza Tatrami) są w Polsce zbyt niskie, aby utrzymać na całej trasie jednolite warunki śniegowe
- wobec ocieplenia klimatu utrzymywanie tras zjazdowych staje się coraz bardziej kosztowne i w konsekwencji problematyczne
- w przeciwieństwie do Alp narciarstwo biegowe w Karpatach jest bezpieczne, zarówno u podnóża, jak i na wierzchołkach gór (brak zagrożenia lawinowego często wywoływanego poruszaniem się narciarzy w poprzek stoku).
3. Wpływ narciarstwa biegowego i zjazdowego na środowisko
- trasy narciarskie są wąskie (9m) i płaskie, co zmniejsza szanse inwazji obcych gatunków roślin i zwierząt wysoko w góry i zmniejsza odsłonięcie ściany lasu i szkody w drzewostanie
- trasy są płaskie (rzadko strome), co zmniejsza nasilenia procesów erozyjnych
- wąskie trasy powodują zmniejszenie potrzeby wylesień o ok. rząd wielkości w porównaniu do narciarstwa zjazdowego
- infrastruktura towarzysząca jest znacznie skromniejsza lub całkiem niepotrzebna (kolejki, wyciągi)
- użytkowanie rekreacyjne i turystyczne tras biegowych w lecie nie powoduje znaczących zniszczeń, jak ma miejsce w przypadku tras zjazdowych” .
Dr Jacek Bonenberg podpowiedział, na co należy zwrócić szczególną uwagę przy realizacji tego typu przedsięwzięcia. Wskazał również możliwe dla nas warianty formalno – prawnych rozwiązań przy uzyskaniu stosownych pozwoleń.
Magda Polańska