„Buciki dla Afryki”
Wielki Tydzień, przygotowania do Świąt, akademie, udział w liturgii, poświęcone palmy stoją w wazonach. A Szkolne Koło „Caritas” z Łostówki, dosłownie „rzutem na taśmę” zdążyło nadać paczki w dwóch stałych kierunkach. Na Ukrainę, do Gródka Jagiellońskiego, paczka zdążyła przed Wielkanocą.
Całe szczęście, bo mnóstwo w niej było słodyczy świątecznych i innych darów, które sędziwym, samotnym Polakom, którzy nie chcieli opuścić rodzinnych miejsc po zmianie granic i pozostali na Ukrainie, rozwiozą siostry pallotynki. Nawet herbata czy mydło są oczekiwanymi prezentami. Drugą grupą, do której kierowana jest pomoc, są dzieci i młodzież. To dla świetlicy młodzieżowej prowadzonej przez siostry, koło zakupiło farby, kredki, bloki, skaczącą piłkę, gry świetlicowe. W drugie miejsce, do afrykańskiego Kongo i Ruandy, paczka dotrze znacznie później, bo i droga przed nią daleka. Ale na pewno ucieszy odbiorców, gdyż zawiera 20 piłeczek, tyleż samo par bucików (owoc akcji „Buciki dla Afryki”), kilkadziesiąt sukieneczek, koszulek oraz….śpioszków dla prowadzonej w ośrodku misyjnym porodówki. Jak zwykle także witaminy, leki, środki opatrunkowe. I pluszowe maskotki, głównie misie. Ale do Afryki popłyną także lew i smok wawelski. Na obie te paczki dzieci z Łostówki zbierały ponad 3 miesiące. Odbywały się kiermasze, fanteryjki, kwesty. To owoc nie tylko wielkopostnych wyrzeczeń, ale naprawdę solidnej pracy. Tym razem pomogła też grupa z Mszany Górnej z panią katechetką Anitą Ziemianin, a także podkrakowska grupka misyjna z Kościelnik, która przez panią katechetkę Bogusię Mikulską przekazała na paczkę 100 zł. To bardzo miłe uczucie, że ramię w ramię wspieramy się w czynieniu dobra. Dzięki temu te Święta będą radośniejsze nie tylko na Ukrainie i w Afryce.
Urszula Antosz-Rekucka