Wieści ze szkół

.
Uczniowie mieli okazję własnoręcznie wymłócić cepami zboże, co poszło im tak sprawnie, że ku uciesze prowadzącej, udało się złapać rytm i praca szła równocześnie na dwa cepy. Bez zbytniej przesady wystawiliśmy sobie ocenę; było to proste, jak przysłowiowa budowa cepa. Omłócone i oczyszczone ziarna ręcznymi żarnami starte zostały na mąkę. I tu miały dzieci okazję porównać mąkę razową z powszechnie serwowaną dzisiaj w sklepach mąką z młynów mechanicznych. Wielkim zaskoczeniem dla dzieci było rozdrabnianie zboża na kaszę w drewnianej stępce. Przyznawali zgodnie, że nie zastanawiali się nigdy skąd bierze się kasza i grysik. Na zajęciach zaś wyprodukowali je sobie sami.
Ogromną frajdę sprawił uczestnikom zajęć sam wypiek „moskoli”. Czyściutkimi rękami, opasani fartuchami, ochoczo mieszali kolejne składniki ciasta, słuchając jednocześnie barwnych opowieści prowadzącej, która poprzez angażowanie dzieci do wykonywania własnoręcznie każdej z kolejnych czynności pozwoliła na poznanie zależności między zbożem, a chlebem.
Zaskakująco udany był finał spotkania; uczta złożona z cieplutkich „moskoli” i świeżo parzonej kawy zbożowej.
„Na tej lekcji nauczyliśmy się, że trzeba szanować chleb, bo ktoś włożył dużo pracy, żebyśmy mogli go jeść” – słowa Michała z kl. 3 są trafną puentą spotkania.
W dalszej części wizyty w skansenie uczniowie zwiedzili typową orawską chatę; i od tej pory rozumieją już skąd „czarna izba” wzięła swoją nazwę, co to jest wyżka i dlaczego zaskrońce były mile widzianymi gośćmi w obejściach gospodarskich. Ciekawość dzieci wzbudził budynek dawnej szkoły – maleńka chatka w niczym nie przypominająca dzisiejszych przestronnych i przytulnych palcówek . Uwagę zwiedzających przykuł budynek, w którym ongiś mieszkał nasz wielki Rodak, papież Jan Paweł II.
Ponadto, korzystając z nadarzającej się okazji obejrzeliśmy prezentowaną w parku etnograficznym wystawę pamiątek poświęconą 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Była to udana i zapadająca w pamięć wycieczka, a pozyskane wiadomości i umiejętności, które zdobyli uczniowie rozbudziły w znacznym stopniu ich wyobraźnię i szacunek dla ciężkiej pracy rolnika i owoców tej pracy – chleba, codziennego gościa na naszych stołach.

Elżbieta Jakubiak