Dziedzinne spotkanie z dwoma jubileuszami w tle
Pierwszy z nich, mniejszy, to pięciolecie dziedzinnych działań. Fakt ten stał się okazją do krótkiego podsumowania podejmowanych inicjatyw, kilku wspomnień z tego okresu i małego świętowania – odśpiewano gromkie „Sto lat” dla tych, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do budowy zagórzańskiej marki lokalnej, „zamoczono” usta w szampanie i złożono sobie życzenia kolejnych pięknych rocznic sygnowanych promocją Ziemi Zagórzańskiej. Uczestnicy spotkania życzyli sobie nawzajem takiego jubileuszu, jaki w tym roku obchodzi gospodarz markowego spotkania – KSOS Baza Lubogoszcz. To szczególne miejsce na mapie Zagórzańskich Dziedzin istnieje już 100 równych lat. Uroczystość z tej okazji zaplanowano na niedzielę, 4 czerwca. I to właśnie od dyskusji na temat organizacji wydarzenia jubileuszowego rozpoczęto posiedzenie. Obecny na spotkaniu Wicedyrektor Krakowskiego Szkolnego Ośrodka Sportowego, Jerzy Kościelny, przedstawił zarys planowanej uroczystości. Omówiono wstępny plan działania przy organizacji tego wydarzenia oraz zakres współpracy z przedstawicielami Zagórzańskich Dziedzin. Uczestnicy spotkania przedstawili swoje propozycje, pomysły, omówiono formę Jubileuszu i przedstawiono planowane ramy czasowe wydarzenia. A doświadczenia w zakresie współpracy Partnerów i Kreatorów Zagórzańskich Dziedzin z KSOS Baza Lubogoszcz (Partnerem Zagórzańskich Dziedzin oraz Użytkownikiem Znaku Promocyjnego ZAGÓRZAŃSKIE DZIEDZINY) są pięcioletnie. Wspólne działania, podejmowane inicjatywy i odbierane korzyści spowodowały podjęcie decyzji o współpracy przy organizacji święta dla 100 – latki.
Dziedzinne spotkanie stało się również okazją do przetestowania kolejnych propozycji warsztatowych, które niebawem wpisane zostaną do ogólnej oferty Zagórzańskich Dziedzin. Już w drodze do Bazy sprawdzano propozycję „żywego informatora”. A co to takiego? Wędrującym po Ziemi Zagórzańskiej towarzyszy człowiek, który opowiada im ciekawostki o regionie. Trasę wybierają turyści i to oni organizują wyprawę, natomiast „żywy informator” dzieli się z nimi swoimi wiadomościami na temat okolic, które właśnie mijają.
Nam ta propozycja bardzo przypadła do gustu, a czas, jaki spędziliśmy na wejście do Bazy Lubogoszcz jakoś dziwnie się wydłużył. Opowieści było sporo, a po drodze postanowiliśmy zobaczyć również Żabie Oczko, pięknie napełnione wodą o tej porze! – wspominają Zagórzanie.
Wizytę w Bazie zakończono również warsztatami. Tym razem trzeba było własnoręcznie wykonać zabawkę dziecięcą. Aktywność ta nawiązuje do tradycji robienia kukiełek, którymi dawniej bawiły się dzieci. Lalki takie wykorzystywano przykładowo do szopek bożonarodzeniowych i do zabawy - dla najmłodszych.
Każdy uczestnik przeprowadzonych warsztatów miał do wykorzystania różne materiały i tkaniny naturalne, z których samodzielnie wykonał kukiełkę – informuje kierowniczka Bazy Lubogoszcz. Było przy tym dużo fajnej zabawy i jeszcze większej integracji.
Maria Grzęda
fot. Monika Kościelniak, Dorota Kościelniak